piątek, 11 października 2013

Tap-tap we love

Tap-tap to jedno z pierwszych słów L. Tap-tap to też jej ulubiony motyw. To jedna z nielicznych rzeczy, które uwielbia rysować i wiemy od razu, że to właśnie TO narysowała. Tap-tap zawsze wywołuje uśmiech na jej twarzy, zawsze ją interesuje, ciekawi i zajmuje na długie minuty. A w dodatku tap-tap to jeden z najmodniejszych motywów tego sezonu. KROPELKI <3












Dzisiejsza stylówka to tap-tapowy szał - i na dole i na górze stalowe kropelki, może przesadziłam, ale co mi tam :). Laurze się podoba! Na górę bluza BELLA raindrops od Poli i Franka, w cudnie stonowanym odcieniu - zakochałam się już w miniaturkach tkaniny umieszczonych przed ukazaniem się kolekcji na fanpejdżu P&F i wiedziałam, że cokolwiek to będzie, będzie nasze. Nie bez komplikacji, ale dotarła do nas i od tej pory mogłabym zakładać ją L. codziennie. O jakości tej marki już kiedyś pisałam i z każdym kolejnym zakupem jedynie utwierdzam się w tym przekonaniu. Bluza jest sporo cieńsza niż ADELE, ale nie zaskoczyło mnie to, wnioskując chociażby po cenie (20% mniej niż w przypadku A.) Krój jest cudowny, rozmiar XS na 2-4 lata jest właśnie takim rozmiarem w rzeczywistości. Pomimo, że rękawy są jeszcze za długie, dzięki temu, że na dole są wąskie, zupełnie nie przeszkadzają i bez podwijania spisują się doskonale. A co do długości to jak widać na zdjęciach, teraz jest tunikowa, więc tu też jest spory zapas. Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie dorobimy się szarych kropelek, pewnie w postaci sukieneczki, która też jest cudowna!






Na dole natomiast L. z radością nosi raindrops od FunkyLegs. O mały włos nie straciłam na nie nadziei, rajstopki tej marki (zresztą wszystkie piękne) są dostępne w Polsce w sklepie internetowym Ouou.pl,  jednak te, które podbiły moje serce najmocniej są już niedostępne. Pisałam nawet do Pani Joanny - właścicielki sklepu w tej sprawie, jednak bardzo szybko dostałam informację zwrotną, że czarnych kropelek nie ma już nawet sam producent....i mieć już nie będzie! (za to doba wiadomość jest taka, że Pani Joanna spodziewa się pod koniec października nowości od FunkyLegs więc bądźcie czujni :)) Nie odpuściłam, bo nie mogłam przestać myśleć o tych asymetrycznych, pięknych kroplach i znalazłam, nawet nie tak daleko bo w UK (Skin&Bliss.com), nasze, może ostatnie na świecie w tym rozmiarze, skarby :) Czyż nie są słodkie?













Kiedy patrzę na nasze dzieciaki (Oliwka i Kacperek :*) szalejące wśród liści, bawiące się kasztanami i zrywające jesienne kwiaty, marzę - jesieni trwaj! Oj rozpieszcza nas natura w tym roku <3  Po pięknym lecie mamy jeszcze piękniejszą jesień - chyba najpiękniejszą jaką pamiętam, a może tylko najszczęśliwszą ?

 









 















  


  

  

 
bluza - P&F || spódnica - Kids on the Moon || rajstopy - Funky Legs || kamizelka - H&M || spineczka - Kollale || komin - maybe4baby

*Za zdjęcia dziękuję cioci Klaudii <3

1 komentarz:

  1. dzieciaki rozrabiaki !
    uwielbiam im cykać fotki, niby nie robią nic nadzwyczajnego a zdjęcia zawsze są takie fantastyczne !!! ale Oliwia jeszcze wiele musi się nauczyć od Laury - miss pozowania :)

    ciekawa jestem jaki szał czeka nas zimą :D
    choć zimy nienawidzę, jakoś tak wyjątkowo na nią czekam w tym roku

    OdpowiedzUsuń