czwartek, 3 kwietnia 2014

Jak kwiaty wiosną...

Jak kwiaty wiosną to miejsce budzi się dziś do życia po (zbyt) długim zimowym śnie. Przerwa, choć nieplanowana, wyszła mu na dobre - jest trochę zmian....właściwie same zmiany.  To, co stało się tutaj, jest odzwierciedleniem zmian zachodzących w życiu naszej rodziny, a tych jest ostatnio wiele. Zaczynam w pełni rozumieć znaczenie słów "dorosłość", "odpowiedzialność" czy "praca", wiem już, co to brak czasu. Bywają noce, kiedy zamiast spać, przytulam do policzka główkę mojej śpiącej  córki, chłonąć łapczywie na zapas jej zapach, żeby następnego dnia czerpać z niego siłę. Są takie dni, kiedy nie zdążymy wyjść na spacer, innym razem brakuje czasu na wspólne czytanie książeczek. I ja wiem, wiem, że wszyscy tak żyją. I wiem też, że tak trzeba. I absolutnie nie narzekam. Ja tylko potrzebuję czasu, żeby się z tym oswoić...













buty - zara baby || bluza - KOTM stardust || tutu - KOTM || bambusowy komin - MayLily || spinka - Kollale || aniołki - Sonny Angels

1 komentarz:

  1. Nie lubię dorosłości. Bo ciężko w niej znaleźć czas na wszystko, no i ten cenny spędzany z dzieckiem zdecydowanie za szybko ucieka...

    OdpowiedzUsuń