czwartek, 1 maja 2014

Friendship



Zaczynamy mieć wspólne tematy, podobne zainteresowania. Głośno dyskutujemy oglądając buty w internecie. Plotkujemy wracając z przedszkola. Czasem wystarcza jedno spojrzenie i rozumiemy się bez słów, a innym razem mimo długiej rozmowy nie rozumiemy się wcale.

Miłość stała się sama. Z automatu - dwie kreski i kochałam, tylko z dnia na dzień mocniej.

Na przyjaźń pracowałyśmy. Dwa lata. Tyle minęło i dziś wiem, że przyjaźnimy się naprawdę.

I choć nie zawsze jestem kopalnią cierpliwości, nie biegnę za każdym razem ochoczo bawić się ciastoliną, kiedy mnie woła. Ale są dane samej sobie obietnice, których nie chcę łamać. Nigdy jej nie oszukam, żeby było łatwiej - łatwiej nakarmić, łatwiej ściągnąć z huśtawki na placu zabaw czy wyprowadzić ze sklepu z zabawkami. Nie będę kłamać jej w oczy tylko dlatego, że ona jest dzieckiem, a ja nie. Tylko dlatego, że mogę.  I szanuję jej zdanie, kiedy tylko mogę. Nawet jeśli trampki nijak nie pasują kolorystycznie do sukienki :)

I będę dbać o tą przyjaźń, bo chcę na nią zasługiwać. Bo miłość matki do dziecka i dziecka do matki jest bezwarunkowa, natomiast przyjaźń to skarb delikatny jak skrzydła motyla. Nie wiem, czy nasza przetrwa wszystko, ale o tym marzę <3











wózek - Elodie Details || kurtka - Zara Baby || Sukienka - Piu di Me || Rajstopki - Funky Legs || Buty - Mini Melissa || kapelusz - H&M || Aniołek - Sonny Angels

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz