Kaloszy co prawda jeszcze nie mamy, dojadą do nas za niespełna tydzień, ale na szczęście jeszcze nie były niezbędne. Poza tym ekwipunek jesienny mamy już pełny. Na zdjęciach jeden z naszych jesiennych płaszczyków - fioletowy, mięciutki, dopasowany cudownie do mojej chudziny jakby był szyty na miarę, a do tego kupiony za grosze w sh. Do niego buty, też za złotówek bardzo mało w stosunku do tego, jakie są urocze - traperki wprost z Biedronki, już słynne, bo kilka osób o nich pisało, więc pewnie znacie. I co? Całkiem nieźle jak na tanioszkę wyszło? :D
spodnie, czapka H&M
buty Biedronka (35pln!!!)
komin Puszek
torebka Reserved
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz